Będąc w „wieczerniku” modlitwy za nasze miasto, ogarniając różne wspólnoty parafialne, tym razem byliśmy przy parafii św. Elżbiety Węgierskiej i bł. Anastazego Pankiewicza.
Po krótkiej modlitwie i rozeznaniu, pojechaliśmy, aby tam roznosić Bożego Ducha. Na miejscu, modląc się bardzo otwarcie i spacerując, podziwialiśmy dzieła oo. Bernardynów zapoczątkowane pierwotnie przez o. Anastazego Pankiewicza (m.in. zespół szkół, kompleks sportowy, przychodnia lekarska). Ewangelizacyjnie wyruszyliśmy także na krótkie dzielenie się Bożą obecnością z przypadkowymi osobami.

Dziś (22 maja), oprócz ewidentnych owoców wśród osób z ulicy, doświadczaliśmy jak Bóg działa w nas samych i przez tą posługę zmienia nas. Np. Ania z naszej wspólnoty, która od długiego czasu cierpi na ból barku, poprosiła dzisiaj o modlitwę w jej intencji po powrocie. Jednak podczas naszego tradycyjnego dzielenia się (po powrocie) z posługi, przyznała, że gdy będąca z nią Asia mówiła swoje świadectwo, ból zaczął słabnąć, a kiedy ona sama (Ania) skończyła opowiadać o swoim doświadczeniu Boga – ból zupełnie ustąpił!

Wszyscy mamy piękne owoce naszej posługi. Widzimy jak jesteśmy kochani prze Boga!

  MAKSYMILIAN